Ferie, ferie i….. Po

hurra! Jedziemy do Hiszpanii! Tak własnie miało być.
Tydzień przed feriami. Jeszcze kilka dni i zacznę sie pakować!
Środa rano…. Własnie dowiedziałam sie, ze nie jedziemy… Dlaczego? Okazało sie , ze trener miał wypadek. Ehhh… Palmy, morze, optymist… Ale nic z tego! :(
Ponieważ Zuzka i ja nie mialysmy co robić w ferie to mój tata zapisał nas na polkolonie. W poniedziałek po zajęciach pojechalyśmy do Zuzi. Zrobilysmy ciasto i wyjechaliśmy w odwiedziny do trenera. Poczestowal nas cola i zelkami, a my dalysmy mu nasz wypiek i laurki. Nie będę opisywać trenera, bo myśle ze niektórzy nie wytrzymaliby. Jednym słowem MASAKRA!
Ferie miały być mega super ale zamiast tego było tylko super ;)
Szybkiego powrotu do zdrowia trenerze!
Emilia

Dodaj komentarz

Adres elektroniczny nie będzie publicznie widoczny.

*

*